- Sporo ich - dziewczyna postanowiła
przerwać ciszę, która według niej trwała za długo.
- Spodziewałaś się jednego celu na
środku polany? To nie ćwiczenia, moja droga. Oni nie są bezwolnymi kukiełkami,
powinnaś o tym pamiętać.
- Nie możemy poprosić kogoś o pomoc?
Ze starszych nikt się nie chciał ruszyć, ale sądzę, że Oldi...
- Masz zamiar dzielić się nagrodą? -
mistrz wszedł jej w słowo.
- Słucham?
- Jest jedna nagroda, za jedną głowę.
Sądzisz, że jeżeli go zabijecie, w kieszeniach kapitana magicznie pojawią się
kolejne głowy, by każde z was mogło dostać tyle samo?
- Nie myślałam o tym w ten...
- Tutaj się zgadzamy. Nie myślałaś.
Elfka prychnęła na warlocka i wróciła
do żmudnej obserwacji piratów.
Inarea zaczęła tracić cierpliwość.
Bezsensowna obserwacja życia pijanych ludzi zdecydowanie nie należała do jej
ulubionych zajęć.
- Na co tak właściwie czekamy?
- My? Ja czekam, aż postanowisz
wykonać pierwszy ruch - elf odpowiedział spokojnie.
- Myślałam, że mamy wykonać to zadanie
razem, podzielić się jakoś...
- Przecież się podzielimy. Ty robisz,
ja obserwuję. To chyba uczciwy podział pracy? - po tych słowach Erathiel
wyszczerzył się wrednie.
Przynajmniej
złość mu przeszła. -
skwitowała Ina w myślach i podniosła się z ziemi.
- Karnar - wyszeptała imię demona i po
chwili imp stał przed nią.
- Żądam
wolnego w piątki i w soboty... i w niedziele! - piskliwy głos doszedł do elfich uszu.
- Dzisiaj
jest środa, na dodatek nie mogę spełnić twoich żądań.
- To
ja sobie idę! - demon zaczął rozpływać się w powietrzu.
- Przywołam
cię ponownie, a jeśli trzeba będzie, to jeszcze raz... i jeszcze. Po prostu pomagając mi poświęcisz na to zdecydowanie mniej czasu.
Imp przestał się dematerializować i
spojrzał na Inę małymi, czujnymi oczkami.
- To...
co jest do zrobienia?
Erathiel obserwował wymianę zdań, nie
dając po sobie poznać, czy cokolwiek z niej rozumie. Wyjął z kieszeni mały różowy
kamień, który od razu zwrócił uwagę Karnara. Elf zaczął szeptać jakieś
zaklęcie. Z początku wykonywał gesty jedną ręką, po chwili jednak kamień zaczął
się unosić i druga ręka dołączyła do pierwszej. Gdy skończył gestykulować,
złożył dłonie przed sobą. Kamień rozbłysnął jasnym światłem i opadł na ręce
maga. Zmienił kształt i przybrał zielony kolor. Elf wyciągnął swój twór w stronę Iny.
- Weź go, może ci się przydać.
- A co to takiego? - Zaciekawiona
wzięła kamień z dłoni Erathiela.
- Włóż go do kieszeni. Jeżeli
poczujesz, że tracisz siły życiowe, skup swoje myśli na nim, a odda ci swoją
energię. Dzisiaj nauczę cię takie tworzyć, ale do tego czasu masz ten.
Przyjrzała się mistrzowi.
- Nie możesz mnie nauczyć teraz?
- Nie. Do tego zaklęcia potrzebujesz pewien
składnik, którego jeszcze nie umiesz zdobywać. - Ina milczała, więc zdecydował
się kontynuować. - Powiedz młoda elfko, jesteś gotowa odbierać dusze?
Jeżeli interesujecie się RPG i chcielibyście wziąć udział w przygodzie, zapraszam Was na forum Pogranicze. W Spisie gier znajdziecie wszystkie gry prowadzone na forum. Przy każdej grze znaleźć możecie informacje, czy do danej sesji można obecnie dołączyć.
A skoro już reklamuję... Rekrutacja do mojej sesji jest ciągle otwarta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz