76

Dzisiaj trochę krócej, ale za to w terminie :)


Inarea zamknęła książkę z hukiem, czym zwróciła uwagę swojego mistrza. Dziewczyna starała się nadać swojej twarzy skupiony, inteligentny wyraz, ale nie wychodziło jej to najlepiej. Przeczytane historie nie nawoływały do większej refleksji, ani nie były zbyt podniosłe. Były przede wszystkim dziwne i na swój sposób tendencyjne. Opowieści i bohaterowie byli z pozoru różni. Orki, ludzie, elfy wysokie i nocne, znalazł się tam nawet jeden goblin. Najdziwniejsza zdaniem Iny była opowieść o taurenie, któremu po latach prób i gromadzenia reagentów udało się przywołać demona. To była bardzo krótka historia, zakończyła się kilka zdań po rytuale.
Erathiel chrząknął, by uczennica na niego spojrzała.
- Jakieś wnioski z lektury?
- Zakładając, że te historie są prawdziwe?
Mężczyzna kiwnął głową.
- Z tej książki wynika, że wszyscy warlockowie prędzej czy później popadają w szaleństwo. O ile wcześniej nie zostaną zabici bądź opętani przez demony.
Mistrz ponownie przytaknął. Uważnie przyglądał się twarzy Iny oceniając jej reakcje. Chyba miał zamiar zadać jej jakieś pytanie, ale dziewczyna go uprzedziła.
- Czyli... skoro do tej pory nie pokonał cię żaden demon, to znaczy że jesteś szalony, mistrzu?
Na twarz elfa wkroczył wredny uśmiech.
- A jak uważasz, uczennico?
- Myślę, że już dawno przekroczyłeś granicę szaleństwa. Ostateczną, zza której nie ma powrotu według tej książki. - Uniosła tom, by podkreślić swoje słowa.
Erathielowi nawet powieka nie drgnęła, a uśmiech pozostał na jego ustach.
- Tylko że jakimś cudem tobie jako jedynemu udało się wrócić.
Gdy zeszli z zeppelina, mistrz polecił Inie zająć się czymś pożytecznym i poczekać na niego. Sam udał się do Orgrimmaru. Dziewczyna spojrzała na demona.
- Czy przeczytane przeze mnie opowieści są w jakimś stopniu prawdziwe?
Towarzysz zaglądał do książki przez ramię Iny, więc doskonale wiedział, o co elfka go pyta.
Część z tych historii już gdzieś słyszałem. Głównie te, w których demony zdradzały. Czasem to jednak warlockowie zdradzali, a tego w tej książce nie ma. Pod tym względem nie ma reguły. Obie strony nie są święte.
- Zdradziłeś swojego warlocka?
Ty jesteś moim warlockiem.
Ina zamrugała zdziwiona, po czym się uśmiechnęła.
- Pytam o tego, z którym się połączyłeś.
Nie.
Odpowiedział za szybko i zbyt pewnie, by elfce nie wydało się to podejrzane. Demon musiał to wyczuć.
Nie śmiałbym zdradzić tamtej osoby.
- To czemu wasze drogi się rozeszły?
Po tym pytaniu demon zwlekał z odpowiedzią.
Nie byłem w stanie jej obronić.
Odpowiedź towarzysza zaciekawiła Inę.
- Chcesz mi o tym opowiedzieć?
Pewnego dnia wszystko ci opowiem. Ten dzień jeszcze jednak nie nadszedł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz