Ciężko przyznać się do słabości

Minął prawie rok od ostatniego wpisu i chyba jestem Wam winna pewne wyjaśnienia.
Ciężko przyznać się do słabości, z tego względu nie pisałam wcześniej. Zawsze gdy miałam przerwę, ciężko mi było o tym napisać, z drugiej strony, mam wrażenie, że cisza z mojej strony była gorsza. Nie wiem, czy ktokolwiek z zainteresowanych jeszcze tu zagląda, mam nadzieję że traficie na ten wpis.
Mam wrażenie, że publikacja pod własnym nazwiskiem odbiła się trochę na tym, że nie pisałam o przerwach. Nie chciałam przeważnie pisać o ich powodach, co mogłabym robić anonimowo. Albo przynajmniej tak sobie wmawiam...

Postanowiłam w końcu przestać się oszukiwać i zająć się swoim zdrowiem psychicznym, które było powodem większości przerw. Smutne jest to, że po wszystkich latach pchnęło mnie do tego to, że praktycznie całkowicie przestałam pisać - do tej pory nawet jak nie powstawały notki czy inne moje niepublikowane opowieści, to przynajmniej powstawały notatki. Przez kilka miesięcy nie powstawało nawet to.
Ostatnio po długiej przerwie napisałam parę zdań notatek - dla mnie to duży i mały krok. Nie wiem, jak będzie dalej, nie chcę się nastawiać ani w jedną, ani w drugą stronę.

Przejdę jednak do kwestii, która prawdopodobnie interesuje Was  najbardziej - co z dalszą częścią Demon Dance?
Powstanie, ale nie jestem w stanie stwierdzić, kiedy. Dysponuję ogromną ilością notatek i pomysłów, które mam nadzieję będę w stanie pewnego dnia znów przekuć w słowa. Na ten moment oficjalnie zawieszam publikacje na czas nieokreślony.

Jeżeli ktoś chciałby informację, gdy pojawi się kolejna notka, to niech napisze na mój adres (wieczny.sen@gmail.com) bądź zostawi maila w komentarzu - nie będę wykorzystywać ich do niczego, poza wysłaniem informacji, że wróciłam.
Jeżeli ktoś polubił fanpage DD to tam również pojawi się informacja o kontynuacji opowieści.

Niemal rok zajęło mi napisanie Wam tego, za co przepraszam.
Pozdrawiam serdecznie tych, co nadal są ze mną, i trzymajcie się zdrowo
Aleksandra


2 komentarze:

  1. Każdy czasem potrzebuje dłuższej przerwy. Zadbaj o siebie. Zdrowie najważniejsze. Nie przejmuj się. Nic na siłę. Dziękujemy za update. Poczekamy ile będzie trzeba i trzymamy kciuki za rychły powrót :)
    Przytul!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdrówka i małymi kroczkami do przodu nic na siłę:)

    OdpowiedzUsuń