Inarea chciała podbiec do elfa, ale demon ją powstrzymał.
Rozejrzyj się i postaraj się nie
zrobić niczego głupiego.
Dziewczyna posłuchała swojego
towarzysza i obiegła wzrokiem plac. Wszystkie oczy w tym momencie były
wpatrzone w jej wybawiciela. Większość spojrzeń nie była przychylna. Członkowie
Hordy szeptali coś między sobą, ale Ina nie potrafiła wychwycić żadnego sensu z
ich słów. Dlaczego mieliby uznać elfa, który pomógł im obronić miasto, a przynajmniej
taki był wniosek Iny, za zagrożenie? Był silny, to nie podlegało wątpliwości,
ale przecież był po ich stronie. Niezależnie, czy mężczyzna walczył z wrogami,
czy tylko pomagał sprzątać, przybył do Orgrimmaru, by pomóc. A Horda zdawała
się go traktować jako potencjalnego przeciwnika. Inarea spotkała się już z
niechęcią orków do elfów, ale w tym momencie była ona jej zdaniem zupełnie
nielogiczna.
Uwagę adeptki magii przykuł tauren
wyglądający z okna karczmy, pod którą toczyła się walka. Wychylił się
gwałtownie i dziewczyna była przekonana, że skoczy. Jej serce zabiło mocniej.
Mężczyzna jednak usiadł na parapecie i zaczął bić brawo. Niespodziewany gest ze
strony rogatej istoty w jednej chwili rozładował napięcie na placu. Osobnik ten
zszedł na dół i zaczął rozmawiać o czymś z elfem. Pozostali wrócili do zajęć,
które przerwała im ludzka kobieta. Wykonywali jednak wszystkie czynności
ostrożniej i z większą uwagą. Dotarło do nich, że zagrożenie jeszcze nie
minęło. W innej części miasta najprawdopodobniej toczyły się jeszcze walki. Spokój,
który zapanował na placu, najprawdopodobniej był jedynie ciszą przed burzą.
Nagle niebo rozjaśnił błysk. Ina
spojrzała w górę, ale zanim zdążyła się przyjrzeć, jej oczy przesłoniła
ciemność.
- Co robisz...? - szepnęła do demona,
który zmaterializował się wokół niej.
To co zwykle staram się robić. Chronię
cię.
- Przed słońcem? Obawiasz się, że się
opalę?
Chciałbym, żeby to było słońce...
Do uszu Inarei dotarły krzyki. Była
przekonana, że wśród nich usłyszała swoje imię.
- Ktoś mnie woła, wypuść mnie! -
krzyknęła i dotknęła demona. Poczuła pod palcami energię, ale nie mogła się
przez nią przedostać.
Przestań!
Ponury krzyk wypełnił myśli elfki.
Cofnęła się o krok, po czym skuliła się na ziemi. Zadudniło jej w głowie.
Następna wypowiedź demona była dużo spokojniejsza.
Mała Ino. To, co się dzieje na
zewnątrz...
- To bolało - powiedziała
zdenerwowana.
Słucham?
- Ten krzyk. Nie rób tak więcej.
Dziewczyna usiadła prosto i próbowała
wzrokiem przebić czarną powłokę.
Dobrze.
- Zacząłeś coś mówić, co się dzieje
wokół nas?
Chaos.
- A jakoś jaśniej?
Niebo spada nam na głowy.
Elfka wciągnęła głośno powietrze
starając się uspokoić. Spojrzała do góry i w tym samym momencie zobaczyła
rozbłysk na czarnej powierzchni. Raz po raz coś uderzało w ochronę stworzoną
przez demona, albo w niego samego. Ina nie była w stanie stwierdzić, która z
odpowiedzi jest poprawna. Usłyszała ciche syknięcie. Z każdą kolejną chwilą
osłona otaczająca dziewczynę robiła się coraz cieńsza i bardziej przejrzysta.
Wydawało się, że to świecące kamienie uderzają w demona.
- Czy to cię boli?
Towarzysz nie odpowiedział, a elfka
odniosła wrażenie, że zagryza on zęby. A przynajmniej robiłby to, jeżeli takowe
by posiadał. Nie chciał powiedzieć nic w obawie o to, że krzyknie.
Tarcza stworzona przez demona zrobiła się
mleczna. Dziewczyna widziała wyraźnie, jak wokół niej leżą ciała różnych istot.
Ina wyciągnęła ręce przed siebie i dotknęła osłony. Zamknęła oczy. Pamiętała,
jak się pobiera energię od innych istot. Wyobraziła sobie źródło mocy, którym
była i to, które znajdowało się przed nią. Energia demona samoistnie zaczęła
płynąć w jej kierunku, ale elfka wstrzymała jej bieg. Skupiła się i spróbowała
go odwrócić.
Co robisz?! Ostatnie czego potrzebuję
to tego, żebyś osłabła i nie była w stanie się bronić.
- Jeżeli stracisz teraz całą moc, to i
tak to nie będzie miało znaczenia, prawda?
czyli co na ten tedzien koniec tak szybko??? olek
OdpowiedzUsuńWstępnie chciałam coś pisać na jeden konkurs, ale przez brak czasu pewnie i na to się nie wyrobię... Jest szansa, że do soboty jeszcze coś się tutaj pojawi, ale wolę nic nie obiecywać, bo do Elgaconu mam pełne ręce roboty :)
Usuńok spoko to zrozumie o ile nastepny rozdzial bedzie dluzszy 3krotnie:-P olek
OdpowiedzUsuń