Incubus wiedział, że kapłan jest dużo
poważniejszym przeciwnikiem, dlatego wziął go na siebie. Na dodatek zawsze
istniała szansa, że jego towarzyszka znów będzie mogła oczarować mężczyzn i nie
zmarnują cennej energii na walkę.
Demon pociągnął bat zmuszając mężczyznę do odejścia od bariery. Gnom zapierał się nogami, ale niewiele mu to dawało. Złapał wolną ręką rzemień i wyszeptał zaklęcie. Broń rozbłysła i rozleciała się na świetliste kawałki. Niektóre z nich trafiły incubusa wbijając się boleśnie w jego ciało.
Demon pociągnął bat zmuszając mężczyznę do odejścia od bariery. Gnom zapierał się nogami, ale niewiele mu to dawało. Złapał wolną ręką rzemień i wyszeptał zaklęcie. Broń rozbłysła i rozleciała się na świetliste kawałki. Niektóre z nich trafiły incubusa wbijając się boleśnie w jego ciało.
Nieumarły złożył ręce przed sobą.
Modlił się.
Istota cienia odrzuciła bezużyteczny
oręż i posłała kulę cienia w kierunku przeciwnika. Czar rozszedł się po
niewidzialnej barierze.
- Niech to ciało, które nosisz,
rozpłynie się pod wpływem mojego światła!
Ciało kapłana otoczyła jasna poświata
oślepiając wszystkich wokół. Incubus stworzył wokół siebie barierę, która bardzo
szybko zaczęła pękać.
Demonica nie mogła widzieć tego, co
się działo z jej towarzyszem. Gdy kapłan krzyknął, zignorowała to, koncentrując
się na warlockach. Jak wielki popełniła błąd przekonała się, gdy zapiekły ją skrzydła.
Chciała odskoczyć, ale ciało odmówiło jej posłuszeństwa i upadła na kolana. Wypuściła
bicz z dłoni, a ten natychmiast rozmył się w powietrzu. Na jej plecach widać
było poważne poparzenia. Przeciwnicy wykorzystali okazję i obydwaj spletli
zaklęcie, które miało podpalić succubusa. Jednak ich czary nie dosięgły kobiety,
odbiwszy się od światła. Troll sięgnął po miecz i zdecydował się natrzeć na
przeciwniczkę.
Incubus przemieścił się w stronę
kapłana i odepchnął go. Tarcza demona zniknęła, a światło gwałtownie zgasło.
Gnom zaskoczony takim obrotem sprawy przywołał świetlistą kulę.
- W imieniu mego boga, odsyłam cię,
bestio, skądś przybyła!
Nieumarły rozłożył ręce i świetliste promienie
wystrzeliły w demona. Jasne wstęgi przecięły ciało incubusa, bryznęła krew.
Kilka kropel czarnej posoki dotknęło skóry kapłana, wpalając się w nią
boleśnie.
- Przyznaję - mruknął demon - nie
spodziewałem się tyle po tobie.
W momencie, gdy troll miał zanurzyć
ostrze w ciele succubusa, światło zgasło. Demonica chwyciła ostrze w dłoń i zerwała
się na równe nogi. Wyprostowała się z trudem prezentując swoje kształty. Wystarczyła
chwila. Oczy mężczyzny powędrowały tam, gdzie nie powinny, a on się rozkojarzył.
Succubus pewnym ruchem wyrwał mu miecz i wbił w ciało trolla. Warlock cofnął się
krztusząc się krwią. Elf nie miał możliwości rzucenia zaklęcia, bo jego
towarzysz zasłaniał mu przeciwniczkę. Demon zbliżył się do zranionego i położył
mu dłoń na ramieniu. Po paru uderzeniach serca troll padł na ziemię całkowicie
pozbawiony energii, wydając ostatni dech.
- Przestańcie! Zostawcie ich!
Ina krzyczała bijąc pięściami w
barierę, chociaż widziała, że nikt nie zwróci na nią uwagi. Dość szybko
przestała miotać zaklęciami, bo niewidzialna ściana pochłaniała całą jej
energię. Po jej policzkach wolno płynęły łzy. Z każdym uderzeniem serca
walczyła ze sobą, by nie skulić się pod ścianą z zamkniętymi oczami i zakrytymi
uszami. Miała przeświadczenie, że musi na to patrzeć, mimo że była bezsilna.
Ktoś musi później opowiedzieć historię tych, którzy polegną. O ile jej samej
dane będzie wyjść z tego żywej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz