- Jesteś w stanie znaleźć tę osobę? -
zapytała Ina w biegu.
Zakładam, że jest pod wodą...
- Bardzo śmieszne. Powiedz mi coś,
czego nie wiem!
Dziewczyna stanęła na brzegu jeziora i
próbowała znaleźć osobę, która krzyczała. Rzęsisty deszcz nie ułatwiał tego
zadania.
Nie przypominam sobie, byś uczyła się
pływać -
powiedział demon, gdy Ina zdjęła torbę.
- Nie utopię się, a o to chyba chodzi?
Po tych słowach młoda elfka rzuciła na
siebie zaklęcie, którego kiedyś nauczył ją Erathiel. Pokazał jej zupełnie inne
działanie tego czaru, ale wiedziała, że może go użyć do oddychania pod wodą.
Jak nie będzie potrafiła wypłynąć to po prostu poszuka drogi po dnie. Nie
zdradziła swoich planów demonowi, bo była pewna, że będzie próbował ją
powstrzymać. Gdy wskoczyła do jeziora, dotarło do niej, że jej towarzysz musiał
wiedzieć, co ona chce zrobić. Tym dziwniejsze jej się wydało, że nie zrobił
nic.
Inarea położyła elfa na ziemi i
pochyliła się nad nim. Nie oddychał. Rozejrzała się w panice, ale nikogo poza
nią nie było w okolicy. I poza demonem, oczywiście.
- Mogę w ogóle coś zrobić...?
O ile to on krzyczał, to są różne
sposoby. Mówiąc jednak szczerze, ich poznanie nie leżało nigdy w gestii moich
zainteresowań. Znam teorie.
- Lepsze to niż nic... To co mam
robić?
Sztuczne oddychanie i masaż serca.
Dziewczyna zawahała się przez chwilę.
W duchu podziękowała, że nie ma do czynienia z nieumarłym, bo nie wyobrażała
sobie dotykać gnijącego ciała. Z drugiej strony, nie miała pewności, czy martwi
w ogóle mogą utonąć.
Potrząsnęła głową, starając się
odpędzić niepotrzebne myśli.
- Jakieś szczegóły?
Zacząłbym od wdechów...
- Czyli?
Pochyl się nad nim i dotknij swoimi
ustami jego i wdmuchnij do nich powietrze.
- Żartujesz, prawda?
Nie.
Ina popatrzyła na demona, jakby
właśnie zabił jej ukochane zwierzątko.
- A ten masaż?
Znajdź serce i spraw, by znów zaczęło
się ruszać.
- W jaki niby sposób?
W odpowiedzi demon wzruszył ramionami.
Adeptka magii próbowała wymacać serce przez ubranie chłopaka, ale dość szybko
doszła do wniosku, że to niemożliwe. Rozpięła mu koszulę i zganiła się za
własną głupotę. Jego serce nie biło, w jaki niby sposób miała wyczuć jego
bicie. Dotknęła swojej klatki piersiowej, po czym znalazła to samo miejsce u
elfa. Nie mając lepszego pomysłu, przyłożyła w nie pięścią. Raz, drugi,
trzeci... Wydawało się, że to nie pomaga. Zrozpaczona postanowiła spróbować
czegoś innego. Gdy pochyliła się nad chłopakiem, by zrobić sztuczne oddychanie,
o którym mówił demon, elf gwałtownie otworzył oczy. Następnie przewrócił się na
bok i zaczął kaszleć.
Dziewczyna siedziała na ziemi z
podkulonymi nogami i wpatrywała się w chłopaka pozbywającego się zawartości
żołądka. Trwała niemal w bezruchu, odkąd topielec się obudził. Miała nadzieję,
że będzie on nadal elfem, że w międzyczasie nie zamienił się w nieumarłego.
Młodzieniec, jakby czytając w jej myślach, odwrócił się gwałtownie w jej
kierunku. Nabrał gwałtownie powietrza, jakby chciał powiedzieć coś wzniosłego,
ale zamiast tego zwymiotował ponownie.
Żyje. Tym akurat nie musisz się
martwić.
Ina była zbyt przejęta całą sytuacją,
by zwrócić uwagę na dziwne słowa demona. Nawet deszcz przestał jej przeszkadzać
- i tak była cała mokra od nurkowania. Wpatrywała się z pewną fascynacją w
krwawego elfa, który właśnie powrócił do świata żywych.
____
W dziale Za kulisami znajdziecie aktualizacje do notek 64 i 65. Przypominam o toplistach i zapraszam Was do komentowania :).
Poproszę taki masaż serca xD
OdpowiedzUsuń"próbowała wymacać serce prze ubranie"
-myo