89

Dziewczyna wróciła na plac, by odnaleźć tajemniczego elfa. Swojemu mistrzowi powiedziała tylko, iż chce się upewnić, że jej znajomemu się nic nie stało. Erathiel machnął na to ręką i stwierdził, że będzie na nią czekał w Szczelinach Cienia, o ile cokolwiek z nich zostało. Istniało niebezpieczeństwo, że członkowie Przymierza ukrywać się będą w korytarzach pod stolicą orków i uderzą ponownie, jak tylko zregenerują siły. Warlock uznawał to jednak za mało prawdopodobne. Liczył na to, że ewentualnych rannych wybiją niedobitki troggów.

Inarea znalazła maga obok budynku, pod którym walczył wcześniej z Aliantką. Wpatrywał się w ciało, które leżało przed nim. Dziewczyna podeszła ostrożnie do elfa. Mogła z całą pewnością stwierdzić, że tauren, który przedtem nie dopuścił do linczu maga, leżał teraz nieprzytomny. Gdy przyjrzała się dokładniej, stwierdziła, że leżący mężczyzna nie oddycha. Ina nie wiedziała, co należy powiedzieć w takiej sytuacji. Tym razem nie miała przy sobie demona, który mógłby jej podpowiedzieć właściwe słowa. Stanęła obok mężczyzny i postanowiła poczekać, aż ten ją zauważy. Nastąpiło to szybciej, niż podejrzewała.
- Czego szukasz?
- Słucham?
Mężczyzna obrócił się w kierunku Iny patrząc na nią smutno.
- Czego poszukujesz w życiu?

ciąg dalszy nastąpi jutro...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz